Bed Rotting to trend, który może wprowadzić w życie każdy z nas. Czym właściwie się charakteryzuje i na czym polega?
W dobie powszechnego dostępu do internetu i mediów społecznościowych co chwilę mamy do czynienia z nowym trendem. Ostatnio najczęściej pojawią się one na Tik Toku, czyli aplikacji, która od kilku lat nie traci na popularności. Niedawno zapanowała tam moda na „Bed Rotting” – filmiki z tym hashtagiem zdobywają milionowe wyświetlenia.
Czym jest „Bed Rotting”?
„Bed Rotting” można na język polski przetłumaczyć jako „gnicie w łóżku” i będzie to jak najbardziej trafne sformułowanie, oddające istotę tego trendu. To moda na sprzeciwianie się szybkiemu tempu życia i odnalezienie w biegu codziennych dni chwili oddechu. Propaguje ją pokolenie Z, które pragnie zwiększyć świadomość na temat tego, jak szkodliwe może być funkcjonowanie w ciągłym pośpiechu i na najwyższych obrotach. Wprowadzają więc „Bed Rotting” – trend polegający na przeleżeniu całego dnia w łóżku, zajmując się przy tym wyłącznie rzeczami związanymi z odpoczywaniem. Można zwyczajnie leżeć pod kołdrą i nic nie robić lub oglądać seriale, przeglądać media społecznościowe czy zajadać się przekąskami. Ma to być krok w kierunku dbania o siebie i pozbyciu się wyrzutów sumienia odnośnie nieustannej produktywności.
Poznaj również duńską filozofię: Hygge, czyli jak cieszyć się z tego, co mam
„Bed Rotting” – wady i zalety
Trend dotyczący „gnicia w łóżku” ma zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Jego entuzjaści przekonują, że może on przynieść wiele korzyści. Pokolenie Z uważa, że jest narażone na znacznie większy poziom stresu niż ich rodzice czy dziadkowie. Sprzeciwiają się życiu w nieustannym pędzie, wyrabiania 300% normy i zapracowywaniu się na śmierć. Młodzi ludzie chcą znaleźć w swojej codzienności czas na wszystko i bardzo cenią sobie odpoczynek, regenerację i self-care. To wszystko ma zapewnić dzień spędzony w łóżku. Pokolenie Z propaguje wcielenie go do swojej rutyny, by naładować baterie, nabrać siły psychicznej i fizycznej, aby nadal stawiać czoła wyzwaniom.
Niektórzy eksperci przekonują z kolei, że „Bed Rotting” to szkodliwy trend, mogący zaszkodzić zdrowiu. Zauważają, że taki spędzony w ten sposób dzień może zdarzyć się raz na jakiś czas, ale nie powinna być to norma. W życiu ważna jest równowaga, nie powinno się więc traktować „gnicia w łóżku” jako jedynej formy odpoczynku. Istotne jest także spędzanie wolnego czasu aktywnie, np. na spacerze. Warto też zwrócić uwagę czy „Bed Rotting” nie staje się naszą nową rutyną. W przypadku przedłużającej się niechęci do opuszczania łóżka warto rozważyć wizytę u specjalisty, gdyż może być to objaw depresji.
Bez wyrzutów sumienia
Sama koncepcja „Bed Rotting” nie jest szkodliwa. To jej nadmierne wykorzystywanie i uciekanie w ten sposób od odpowiedzialności może doprowadzić do przykrych konsekwencji. Kiedy brakuje ci sił na wstanie z łóżka, a każdy nadchodzący dzień wydaje się niemożliwą do zniesienia udręką, nie czekaj – zgłoś się po pomoc. Jeśli jednak od czasu do czas zwyczajnie masz ochotę na leniwe nicnierobienie, nie niej z tego powodu wyrzutów sumienia. Nie musisz zawsze dawać z siebie 100% ani być produktywna w każdej minucie. Taki reset i odcięcie się od presji może zadziałać na ciebie zbawiennie. Nauka odpoczywania to ważna rzecz, o której warto pamiętać.
Sprawdź również: Przegląd Netflixa – 5 znakomitych filmów na jesień