Portale randkowe – na jakie oszustwa jesteśmy narażone?
Portale randkowe to szansa na poznanie miłości, ale też pułapka. W ostatnim czasie głośno o filmie dokumentalnym Netflixa „Oszust z Tindera”. Przypuszcza się, że główny bohater wyłudził od różnych kobiet łącznie ok. 10 milionów dolarów. Jednak zagrożeń na portalach randkowych jest znacznie więcej. Tinder i inne tego typu aplikacje dają poczucie anonimowości. To sprawia, że wiele osób chce się zabawić kosztem innych. Z jakimi niebezpiecznymi trendami możemy się spotkać na portalach randkowych?
Klasyczne wyłudzanie pieniędzy
W „Oszuście z Tindera” mieliśmy pokazany przykład klasycznego wyłudzania pieniędzyi. Mężczyzna najpierw wzbudzał zaufanie kobiet, budował z nią głębszą relację (związek lub przyjaźń), a następnie sugerował, że jego życie jest zagrożone i potrzebuje pieniędzy. To klasyczny sposób wyłudzania pieniędzy, który jest praktykowany od dawna. Oszuści podają różne powody, żeby zdobyć pieniądze. Najczęściej mają one wzbudzić poczucie winy, potrzebę zaopiekowania się nią, zaangażować w relacje i inne emocje. W ten sposób ofiara jest znacznie bardziej skłonna udzielić wsparcia finansowego. Chcesz uniknąć oszustw? Najlepiej jeśli nie będziesz przesyłać pieniędzy osobom, którym nie znasz.
Sneating – sposób na darmowe jedzenie
Oszustwa i formy wyłudzania pieniędzy na portalach randkowych mogą być różne. Sneating wydaje się najmniej szkodliwą. Polega on bowiem na umawianiu na randki tylko po to, aby zjeść darmowy posiłek. Ten sposób randkowania najczęściej praktykują kobiety, ale mężczyźni również mogą go wykorzystywać. Osoba, która żeruje w ten sposób, najczęściej wybiera ekskluzywne lokale, a z karty najdroższe pozycje. Natomiast, gdy dochodzi do zapłaty za rachunek, w sprytny sposób doprowadza do tego, aby za nią zapłacić. Jak uniknąć sneatingu? Na pierwszą randkę zaproponuj spacer, jeżeli druga osoba od razu zrezygnuje z randki, to nie ma sensu tracić na nią czasu.
Cattfishing – podszywanie się pod kogoś innego
Oglądaliście film „Miłosna pułapka”? Główna bohaterka na portalu randkowym poznaje atrakcyjnego mężczyznę, z którym dodatkowo świetnie się jej rozmawia. Postanawia więc zrobić mu niespodziankę i odwiedza w święta w rodzinnym domu. Niestety na miejscu okazuje się, że mężczyzna nie jest tym za kogo się podawał. Cattfishing polega właśnie na podszywaniu się pod kogoś innego, a portale randkowe są pełne takich osób. W niektórych przypadkach relacje z takimi osobami mogą trwać latami. Dlatego warto rozpoznać cattfishing jak najszybciej, a jak to zrobić? Jeżeli osoba, z którą piszesz unika spotkania na żywo, wideo-rozmów, a nawet nie chce wysłać aktualnego zdjęcia, to powinno Ci się zapalić czerwone światło. Warto również sprawdzić jej zdjęcie w Google Grafika, być może zawiera linki do innego profilu.

Kittenfishing – poprawianie własnego wizerunku
Kittenfishing jest nieco łagodniejszą formą cattfishingu. W tym przypadku nikt się pod nikogo nie podszywa, ale oszust stara się poprawić swój wizerunek. Takie osoby często nie mają żadnych wad, a ich życie jest pełne fantastycznych przygód. Z reguły idealizują swoją codzienność, która wygląda zupełnie inaczej. Najczęściej prowadzą nudne życie – głównie pracują i leżą na kanapie. Jak jednak rozpoznać kittenfishing? Jeżeli ktoś wydaje Ci się zbyt idealny, to może być sygnał ostrzegawczy. Warto skupić się na szczegółach. Opowieści, osoby stosującej kittenfishing, mogą być pełne niespójności i luk. Przyjrzyj się też zdjęciom – dużo filtrów, odpowiedni kadr i perspektywa na każdym z nich, wyraźne oznaki ukrycia pewnych cech, powinny dać Ci do myślenia.
Masz podejrzenia, że jesteś oszukiwana w ten sposób? Poszukaj informacji o danej osobie w internecie. Niektóre dane łatwo można zweryfikować. Dopytaj też o kwestie, które budzą Twoje wątpliwości. Możesz również zaproponować rozmowę wideo. Jeżeli rozmówca reaguje na takie prośby i pytania, to lepiej nie angażować się w tę znajomość.
Doxing – gromadzenie i ujawnianie danych osobowych
Każda osoba, która randkuje w sieci zostawia po sobie ślady. Warto jednak ograniczyć informacje, które o sobie ujawniamy, ponieważ może to ściągnąć na nas kłopoty. Osoby podające zbyt wiele danych łatwo padają ofiarą doxingu. To zjawisko polega na gromadzenia informacji o konkretnym użytkowniku, które potem mogą posłużyć do szantażu albo kradzieży tożsamości. Zagrożenie może się również przenieść do świata realnego, gdy druga osoba uzyska nasze dane adresowe. Wówczas możemy nawet paść ofiarą stalkingu. Dlatego należy uważać na to, jakie informacje podajemy w profilu. Najlepiej wypełnić te niezbędne do założenia konta. W rozmowach z innymi użytkownikami również warto być ostrożnym. Zdecydowanie nie polecamy podawania adresu zamieszkania czy pracy, a nawet numeru telefonu, szczególnie na etapie wczesnego randkowania.
Sextortion – szantaż na portalach randkowych
Szantaże na portalach randkowych stają się coraz popularniejsze. Na początku oszust zakłada profil atrakcyjnej osoby, a następnie stopniowo zdobywa zaufanie swojej ofiary i nawiązuje z nią bliską więź. W efekcie łatwiej mu będzie osiągnąć swój cel. W przypadku sextortion jest to nakłonienie rozmówcy do wysłania nagich zdjęć lub filmików. Szantażysta, może najpierw wysłać „swoje” zdjęcia, aby wzbudzić zaufanie. Wówczas ofiara ma mniejsze opory przed wysłaniem kompromitujących materiałów. Gdy dotrą one do oszusta, to grozi on, że udostępni je rodzinie lub znajomym. Powstrzymać go może tylko żądana suma pieniędzy.
Przed sextortion można bardzo łatwo się bronić. Wystarczy nie wysyłać nikomu żadnych nagich zdjęć lub filmików. Jeżeli jednak już padło się ofiarą, to trzeba sprawę jak najszybciej zgłosić na policję. W przeciwnym wypadku oszust może nas szantażować przez cały czas.

Sprawdź również: Najokrutniejsze trendy randkowe
Teraz to strach szukac faceta gdziekolwiek